Trzecie zwycięstwo z rzędu odniosła nasza seniorska drużyna pokonując we wczorajszym pojedynku LKS Bystrzyca Górna. Gola na wagę zwycięstwa zdobył w 8 minucie meczu Przemysław Nuszczyński. Mimo licznych starań gospodarzy nie udało się im zdobyć bramki wyrównującej. Nasza drużyna do końca spotkania nie oddała prowadzenia i zasłużenie wygrała to spotkania 0:1. Dzięki tej wygranej awansowaliśmy na 3 miejsce w tabeli. Więcej informacji po kliknięciu więcej.
Skład Kryształu: Cieśla, Bugajski K., Hatalski W., Stasiak, Zadrożny, Nowik (70’ Niewiadomy), Kruszyk (50’ Kowalczyk), Majcher, Lasota, Bugajski D. (80’ Haydon), Nuszczyński
W kadrze na to spotkanie zabrakło w naszych szeregach Tomasza Drańczuka, który wyjechał na studia oraz Damiana Moskota, który pauzuję za czerwoną kartkę. W związku z tym trener Lipkowski zdecydował się na kilka zmian w wyjściowej jedenastce. Największym zaskoczeniem jest gra od pierwszych minut Patryka Kruszyka, który powrócił do naszej ekipy tydzień temu i zaliczył tylko dwa treningi. Jak widac szkoleniowiec Kryształu pokłada duże nadzieję w tym zawodniku i po prostu mu ufa. Patryk jest bardzo dobrym zawodnikiem, potrafi przytrzymać i rozegrać piłkę. Póki co jednak na pewno brakuję mu ogrania oraz sił. To wszystko jednak jest do nadrobienia. Drugą zmianą w naszym składzie jest pozycja na której wystąpił Mateusz Nowik. Popularny „Nowy” rozpoczął to spotkanie na prawej pomocy.
Początki tego spotkania zdecydowanie należały do naszej drużyny. Od pierwszych minut zarysowała się przewaga Kryształu. Zawodnicy długo wymieniali między sobą piłkę, ta wędrowała z jednej strefy do drugiej. Jednak pierwsi znakomitą sytuację do strzelenia gola mieli gospodarze. Dzięki kontrze w wykonaniu LKSu w dogodnej sytuacji znalazł się jeden z miejscowych piłkarzy. Na szczęście jego strzał z 15 metrów skutecznie obronił nasz bramkarz. Moment nie uwagi mógł zdecydowac o tym, że już byśmy przegrywali. Na szczęście do tego nie doszło. Dalsze minuty tej odsłony gry to ponownie dominacja biało-niebieskich, tym razem jednak bardziej ostrożna. Nasz zespół grał klepką szukając dobrej sytuacji do strzelenia bramki. Ta padła już w 8 minucie dzięki indywidualnej akcji Przemysława Nuszczyńskiego. Przemek otrzymując piłkę na 24 metrze zdecydował się na indywidualną akcję. Po minięciu rywala zdecydował się na strzał z odległości 17 metrów. Piłka po precyzyjnym strzale lewą nogą wpada do siatki. Prowadzimy 0:1. Do 30 minuty gry sytuacja na boisku się nie zmieniła. W dalszym ciągu przeważaliśmy mądrze grając piłką. Na kwadrans przed końcem tej połowy jednak losy się odwróciły. LKS nagle ruszył wszystkimi siłami do ataku. Nie wiele brakowało gospodarze wyrównaliby stan pojedynku. W jednej akcji po dośrodkowaniu z bocznej strefy boiska zawodnik z około 10m przeniósł piłke nad poprzeczką. W drugiej świetną interwencją popisał się Krzysztof Cieśla broniąc strzał z 14 metrów końcem palców. W jeszcze innej sytuacji skutecznie zachowywali się nasi defensorzy, nie dopuszczając do utraty gola. Jednym słowem mieliśmy dużo szczęścia, jednak każdy na to szczęście solidnie pracował. Z naszej strony jeszcze swoje okazje mieli Bugajski Darek oraz Hatalski Wojciech. Ich strzały niestety jednak nie były w światło bramki. Do końca tej połowy wynik nie uległ zmianie.
W przerwie między połowami nasi zawodnicy próbowali przede wszystkim się uspokoic. Ostatnie minuty 1 połowy przyniosły wiele nerwów. Nikt jednak nie miał zamiaru się poddawac, każdy wierzył tylko w jedno i tylko jedno chciał osiągnąc - zwycięstwo. Taktyka na drugą połowę wyglądała nieco inaczej jak w pierwszej. Skupiliśmy się na grze defensywniej a atakowaniu z kontr. Pierwsze minuty drugiej odsłony potwierdziły to czego wszyscy się spodziewali. LKS od początku ruszył do ataku. W 50 minucie mamy pierwszą zmianę w naszych szeregach. Na boisku pojawił się Daniel Kowalczyk zmieniając Patryka Kruszyka. Daniel przeszedł do ataku, na środek pomocy natomiast cofnięty został Nuszczyński. Więcej sytuacji do strzelenia bramki stwarzali sobie gospodarze. Ich strzały cały czas były jednak nie celne. Dogodna szansa do wyrównania była w około 60 minucie. W sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem znalazł się napastnik z Bystrzycy. Na nasze szczęście jego próba minięcia golkipera Kryształu była dośc nie udolna. Chwile później ponownie zadrżało serce naszym zawodnikom kiedy to w naszym polu karnym padł zawodnik gospodarzy a sędzia użył gwizdka. Sędzia tego pojedynku zachował się w tym przypadku słusznie gdyż odgwizdał próbe wymuszenia rzutu karnego przez jednego z gospodarzy. Za to zagranie ujrzał on żółtą kartkę. Nasz zespół odpowiadał nie licznymi akcjami na bramkę rywala. Klarownej sytuacji jednak nie stworzyliśmy. Górne piłki wygrywali miejscowi obrońcy. Swoje szanse mieliśmy po rzutach rożnych, jednak piłki do siatki skierowac się nie udało. W 70 minucie na boisku pojawił się Damian Niewiadomy w miejsce Mateusza Nowika. W 80' na szpicy pojawił się Tomasz Haydon za młodszego z braci Bugajskich. Ostatnie minuty tego meczu to wręcz masowe starania gospodarzy do zdobycia bramki, głownie w stałych fragmentach gry. Bardzo dobrze jednak w naszej bramce spisywał się Cieśla, przecinając zdecydowaną większośc dośrodkowań. Jedno z takich wyjśc mogło źle sie skonczyc dla naszego bramkarza po jego niefortunnym upadku po zamieszaniu w polu karnym. Uraz pleców z którym od dłuższego czasu zmaga się nasz bramkarz nie wyeliminował go jednak z dalszej gry. Do końcowego gwizdka biało-niebiescy kontrolowali własną grę aż przyszedł czas na końcowy gwizdek który wszystkim sprawił ogromną radośc. Pokonujemy w wyjazdowym meczu LKS Bystrzyca Górna 0:1.
Podsumowując... W trzech rozegranych meczach na wyjeździe zgromadziliśmy 6 pkt dwa spotkania wygrywając! Jest to rezultat wręcz bardzo dobry. Wczorajsza wygrana jest trzecią wygraną z rzędu przez zawodników Kryształu. Dzięki kompletowi punktów oraz porażce Iskry-Bagietki Jaszkowej Dolnej ze Stalą Świdnica awansowaliśmy na 3 miejsce w tabeli! Ten fakt napawa do sporej dumy gdyż od bodaj 5 lat nasza drużyna nie była w tabeli tak wysoko. Wszyscy piłkarze są pewni swoich możliwości sił jak i ambicji. Liga jest jednak bardzo wyrównana i w każdym spotkaniu trzeba dawac z siebie wszystko. Na dużą pochwałę i wyróżnienia zasługuję Przemysław Nuszczyński który dał nam zwycięską bramką. W przekroju całego spotkania Przemek był wyróżniającą się postacią, biorącą udział za równo w ofensywie jak i defensywie. Na pochwałę zasługuję również nasza obrona która po raz drugi z rzędu nie dała sobie wbic bramki ponownie zachowując czyste konto. W tym spotkaniu mieliśmy dużo szczęścia jednak jak to mawiają: "Szczęście sprzyja lepszym"
7 kolejka ligi okręgowej seniorów:
Zjednoczeni Żarów - Pogoń Pieszyce 2:1
Biały Orzeł Mieroszów - Grom Witków 0:0
Unia Złoty Stok - Victoria Świebodzice 3:3
Lechia II Dzierżoniów - Piast Nowa Ruda 0:1
LKS Bystrzyca Górna - Kryształ Stronie Śląskie 0:1
Iskra Jaszkowa Dolna - Stal Świdnica 0:5
Zjednoczeni Ścinawka Średnia - MKS Szczawno Zdrój 0:2
Nysa Kłodzko - Górnik Boguszów-Gorce 4:0
Kolejne spotkanie seniorów to mecz pucharowy. W najbliższą środę w swoim pierwszym pucharowym meczu zmierzymy się na wyjeździe ze Śnieżnikiem Domaszków. Więcej info na ten temat w zapowiedzi, już jutro.
Zasłużone zwycięstwo? Trochę powagi:)
