W swoim ostatnim meczu kontrolnym, poprzedzającym rozpoczęcie rundy rewanżowej nasza Seniorska drużyna przegrała na boisku w Krosnowicach z miejscowymi Orlętami 2:1. Tym meczem zakończył się okres przygotowawczy Seniorów do rundy wiosennej. Relacja ze spotkania po kliknięciu więcej...
SKŁAD KRYSZTAŁU: Cieśla (45' Gumpert), Stasiak, Kapusta, Zadrożny (45' Korobij), Hatalski, Niewiadomy, Bugajski K. (45' Cichowicz), Lasota, Moskot, Bugajski D. (45' Haydon), Kowalczyk.
W tym ostatnim tygodniu przygotowań do kadry seniorów dołączyli bracia Bugajscy, Tomasz Haydon oraz Krzysztof Korobij. Dużym zaskoczeniem okazało się wystawienie duetu Bugajskich w wyjściowej jedenastce. Było jednak ewidentnie widać, brak im ogrania oraz treningów. Podobnie sytuacja miała się do Tomka Haydona. Dla Krzyśka Korobija był to pierwszy mecz w seniorskiej drużynie. Ostatnim razem mogliśmy go oglądać jeszcze w pojedynkach strońskich juniorów.
Już po pierwszych minutach tego meczu można było stwierdzić, że lekka przewaga zarysowała się po naszej stronie. Całe spotkanie nie stało jednak na zbyt wysokim poziomie. Piłka często odskakiwała zawodnikom od nóg. Więcej działo się pod bramką gospodarzy. Brakowało nam jednak wykończenia. W około 30 minucie wychodzimy na prowadzenie. Dośrodkowanie Lasoty z lewej strony boiska do własnej siatki skierował jeden z defensorów Orląt. Kilka minut później mogliśmy powiększyć swój dorobek bramkowy o kilka trafień, jednak po strzałach Kowalczyka i Lasoty piłka nie znalazła drogi do bramki. Gospodarze w tej połowie rzadko przedostawali się pod nasze pole karne. Zawodnicy z Krosnowic oddali w tej odsłonie jeden strzał na bramkę, który jednak przyniósł im zdobycz w postaci gola. Fatalnie w tej sytuacji zachował się Stasiak, który zlekceważył rywala i podał piłkę wprost pod jego nogi. Ten z najbliższej odległości pokonał Cieśle. Do przerwy 1:1.
Druga połowa tego spotkania to słaba gra na całej linii zawodników Kryształu. Gra toczyła się głównie w środku pola, jednak brakowało nam sił i pomysłu na stworzenie ciekawej akcji. Ewidentnie też niestety podopiecznych Zbigniewa Lipkowskiego opuściło zaangażowanie i chęć do gry. W 80 minucie gospodarze po słabej postawie naszej defensywy zdołali zdobyć drugie trafienie dla swego zespołu ustalając tym wynik spotkania.
Podsumowując... Nie było to dobre spotkanie w wykonaniu biało-niebieskich. Nie byliśmy tą drużyną, która tydzień wcześniej odprawiła zdecydowanie Nysę Kłodzko. Zabrakło chęci i determinacji do zwycięstwa. Ewidentnie był to słabszy dzień naszej drużyny. Kubeł zimnej wody wylany na głowy naszych piłkarzy na pewno jednak się przyda. Taki słabszy mecz musiał się przytrafić, dobrze, że to było w sparingu i miejmy nadzieję, że tym samym nie doznamy tego w pojedynku ligowym.
Był to ostatni sprawdzian przed zbliżającym się pierwszym meczem ligowym na wiosnę. Zakończyliśmy okres przygotowawczy. Już niedługo przekonamy się czy i jak on zaowocuje. W najbliższym czasie na stronie ukaże się podsumowanie całej pracy jaką wykonaliśmy w ostatnich tygodniach.